Popularne ostatnio przysłowie mówi, że nic nie wiąże dwojga młodych ludzi bardziej, niż kredyt hipoteczny. Niewątpliwie – coś w tym jest. Decydując się na zakup mieszkania przy pomocy tego produktu, podejmujemy bardzo poważne zobowiązanie.
Z drugiej strony – dla większości młodych jest to jedyny sposób, aby w realnej perspektywie móc sobie pozwolić na własny lokal. Tym bardziej istotna jest informacja, jakich kosztów możemy się spodziewać biorąc kredyt.
Podstawowym kryterium oceny kredytu jest oprocentowanie. Przekłada się ono bezpośrednio na wysokość comiesięcznych rat. Jest sumą dwóch składowych:
- pierwsza z nich to stopa WIBOR (Warsaw Interbank Offer Rate, czyli stopa procentowa, po jakiej bank centralny udziela pożyczek innym bankom) ewentualnie LIBOR lub EURIBOR (w przypadku kredytów walutowych),
- drugą ze składowych oprocentowania jest marża – indywidualnie ustalana przez bank kredytujący.
Marża to nic innego, jak zysk banku z udzielonego kredytu. Jest ona uzależniona od polityki kredytowej danej instytucji. W większości przypadków zależy od sumy, jaką chcemy pożyczyć oraz kwoty środków jakie przeznaczamy na zakup lokalu z własnej kieszeni.
W tym momencie warto wyjaśnić skrót LtV (z ang. loan to value), który często będzie się pojawiał w trakcie procesowania kredytu. Określa on wysokość kredytu w stosunku do wartości zabezpieczenia (czyli np. naszej nieruchomości). Na przykładzie, jeżeli kupujemy dom za 500 tys. PLN i dysponujemy kwotą 100 tys. PLN własnych środków, to potrzebujemy pożyczyć od banku 400 tys. PLN. Kwota 400 tys. PLN stanowi 80% wartości nieruchomości, na której będzie zabezpieczony kredyt. Czyli w tym przypadku LtV jest równe 80%. Jasne? To jedziemy dalej.
Im więcej posiadamy własnych środków, tym niższe będzie LtV (ponieważ potrzebujemy pożyczyć mniej pieniędzy). Teraz robi się ciekawie – im niższe będzie LtV i im wyższa kwota kredytu, tym niższą (z reguły) marżę zaproponuje nam bank. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Proces kredytowy zajmuje mniej więcej podobną ilość czasu i zasobów zarówno w przypadku kredytu w wysokości 100 tys. PLN, jak i 1 mln PLN. Jasne jest, że bank chciałby udzielać więcej tych drugich produktów. Zachęca więc potencjalnych klientów niższą ceną. Analogicznie – większe zaangażowanie własnych środków klienta (niższe LtV) przekłada się na niższe ryzyko banku, co także oznacza dla nas niższą marżę. Jest w tym więc sporo logiki – dużo pożyczamy, ale jeżeli przy tym inwestujemy dużo własnych środków – jesteśmy dla banku bardziej wiarygodnym klientem.
Kolejna część artykułu już wkrótce. Tymczasem już teraz proponujemy skorzystać z pomocy Doradców poprzez rejestrację na stronie: Sprawdź Najlepsze Kredyty na Mieszkanie »